poniedziałek, 12 listopada 2012

Harry cz.3 ~Urodzinowe~

Muzyka ;3




   Odkąd jestem w Polsce mam poranne mdłości, kręci mi się w głowie, bolą mnie plecy. Zauważyłam ,że nawet przytyłam. Bałam się, że mogłam na coś zachorować. Poszłam do lekarza. Tam dowiedziałam się czegoś co odmieniło moje życie na zawsze.

   Mianowicie lekarz powiedział mi ,że jestem w 3 miesiącu ciąży. Załamałam się. Jak mogę być w ciąży? Mam dopiero 19 lat. Jeszcze całe życie przede mną. A nie chcę dziecka wychować bez ojca. Nie mogłam w to uwierzyć, że będę matką. W dużym szoku wróciłam do domu. Powiedziałam rodzicom o wszystkim. Byli zdziwieni, ale zapewnili  ,że zawsze mi pomogą i mogę na nich liczyć. Ulżyło mi. Po rozmowie z rodzicami poszłam do łazienki. Stanęłam przed wielki lustrem i spojrzałam na swój brzuch. Rzeczywiście wyglądałam jak kobieta w ciąży. Jak mogłam tego nie zauważyć? Zaczęłam płakać. Bałam się ,że jednak nie dam sobie rady. A co jeśli będę złą matką? Harremu przecież nie powiem o ciąży bo to zniszczy jego małżeństwo jak i karierę. Nie pozostało mi nic tylko zatajenie tego przed wszystkimi.

   Jestem w ósmym miesiącu ciąży. Harry powoli dawaje sobie spokój. Dzwoni i pisze do mnie rzadziej. Powinnam się cieszyć, że zaczyna o mnie zapominać, ale byłam coraz bardziej smutna. Bolało mnie to ,że nie jesteśmy razem. Że razem nie wychowamy naszego dziecka, a on nawet nie wie o mojej ciąży. 

   Usłyszałam ,że ktoś dzwoni na skype. To była Eleanor. Szybko usiadłam na łóżku, przykryłam kocem, a laptopa położyłam na moim wielkim brzuchu tak, aby niczego nikt nie podejrzewał. Po przygotowaniu się odebrałam.
-Cześć [T.I]. Co u Ciebie?-powiedziała El.
-O hej widzę, że do El przyszła reszta moich przyjaciół. Cześć Dan! Siema chłopaki !-odpowiedziałam.
-No cześć, cześć uciekinierze.- zaśmiał się Lou.- No to co u Cb słuchać?
-Emm.. no nic ciekawego w sumie. Trochę przytyłam. Ciągle siedzę w domu. Ogólnie to się nudzę. A co u Was?- zapytałam.
-U Nas bardzo dobrze. Tęsknimy- powiedział Liam.
-Gorzej z Harrym.-powiedział Niall.
-No odkąd wyjechałaś to ciągle siedzi w domu załamany. Nie chce z nikim rozmawiać. Na koncertach jest jakiś nieobecny. Na próbach tak samo. Chcieliśmy go jakoś podnieść na duchu, ale nic z tego.- opowiadał Zayn.

   Nagle do mojego pokoju wparował tata, a ja ze strachu podskoczyłam i laptop wylądował na łóżku.
-No co tam córa z kim tam tak rozmawiasz?-powiedział uradowany tata. Wstałam i poprosiłam tatę, aby wyszedł po czym zauważyłam, że kamerka jest skierowana w moją stronę, a przyjaciele zamilkli.

-Boże ty jesteś w ciąży.- powiedział zdziwiony Lou.
-Dlaczego Nam nie powiedziałaś?- zapytał się Niall.
-Kochani ja nie chciałam Wam tego mówić, bo nie chcę, żeby się o tym dowiedział Harry.
-Ale dlaczego nie może się dowiedzieć?- powiedziała Danielle.
-Nie może bo to zniszczy jego karierę i małżeństwo.
-Małżeństwo?! O co Ci teraz chodzi? [T.I] przecież Harry się nie ...- nie dokończył Liam, ponieważ zrobiło mi się słabo.
-Przepraszam Was ,ale źle się czuję. Pogadamy kiedy indziej. Przepraszam i nie mówcie nic Harremu proszę. Pa.- wyłączyłam laptopa i położyłam się spać. Śniło mi się, że wróciłam do Londynu, że jestem z Harrym i urodziłam pięknego synka. Tak bym chciała ,żeby ten sen stał się jawą.

   Rano obudziłam się pełna energii. Czułam ,że ten dzień będzie niesamowity. Zjadłam śniadanie i położyłam się na kanapie po czym włączyłam telewizję. Właśnie leciał mój ulubiony film, który mówił o dziewczynie, która porzuciła chłopaka ,gdyż myślała, że ten ją zdradza. Okazało się ,że bohaterka zaszła ze swoim chłopakiem w ciążę, a on nigdy jej nie zdradził. I wszystko skończyło się szczęśliwie. Ten film zaczął przypominać mi moje życie, lecz bez szczęśliwego zakończenia. A może i ja sama siebie wprowadziłam w błąd?
-Zaraz, zaraz przecież to tylko film o czym ja wgl myślę.- powiedziałam pod nosem. Ktoś zadzwonił do drzwi. Rodziców nie było w domu, więc sama musiałam się taszczyć z moim maleństwem wewnątrz mnie. Kiedy podeszłam do drzwi i je otworzyłam moim oczom ukazał się nie kto inny tylko...



___________________________________________________

 No i zawał z wściekłości XD
Teraz chyba możecie pojąć o co mogło mi chodzić :D
Sama się denerwuję w takich momentach xD
Mogę Wam tylko zdradzić ,że zakończenie bd w pewnym sensie bolesne ....
Już możecie mnie zabić :D
Ok no to ja lecę ! Pa ;*
PRZYPOMINAM O KOMENTARZACH KOCHANI :***** :D


2 komentarze:

  1. pisz dalej i to migiem.Już się zaczekałam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeesteeeem!!!!
    Nie ma to jak narażać się na karę od rodziców za to ze ich nie słucham, tylko po to żeby przeczytać imagina u cb! :3
    Było warto xD
    Powiem Ci, że mnie zaskoczyłaś z tą ciążą ^^
    Jak to skończy się "boleśnie" ;___;
    Chociaż szczerze mówiąc ostatnio mam coraz bardziej zrytą banię i nawet polubiłam smutne zakończenia :D
    Co nie znaczy że nie lubię tych szczęśliwych!!! <33
    No, ale co ja właściwie bredzę? To ze zmęczenia ;__;
    I tak wszystko co napiszesz mnie oczaruje więc nie ma co się dłużej wysmęcać :D
    Wstawia szybko następny!! ;**

    Pozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
    http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/
    http://my-little-crazy-world-by-blue-rose.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń