sobota, 13 października 2012

Harry cz.2 ostatnia ~Białe światło~


< klik >

  

   Po pewnym czasie widziałaś już tylko pogrzeb Twój i Harrego. Wszyscy płakali. Były Wasze rodziny, przyjaciele, nawet fani. Gdy zobaczyłaś swoich załamanych rodziców od razu chciałaś ich przytulić, pocieszyć lecz nie mogłaś. Zrobiło Ci się smutno. 
  
  W pewnej chwili zauważyłaś białe światło. Było piękne. Coś Cię do niego ciągnęło. Byłaś coraz bliżej i ujrzałaś Harrego. Szedł w Twoją stronę. Znów mogłaś widzieć jego uśmiech, piękne zielone oczy, brązowe loki i miłość bijącą od niego dla Ciebie. Szczęśliwa sama zaczęłaś się do niego powoli zbliżać. Byłaś już tak blisko. Twój loczek wyciągnął do Ciebie dłoń.
-Jak się cieszę, że mogę być znowu z Tobą.-powiedziałaś szczęśliwa po czym chciałaś mu podać dłoń, lecz..

  Obudziłaś się na kanapie w salonie. To był tylko zły sen. Zaczęłaś szlochać w poduszkę, czułaś się jakby to wszystko działo się naprawdę.
-Harry proszę zawsze bądź przy mnie. Obiecaj ,że nigdy mnie nie zostawisz, że będziemy razem szczęśliwi ,że będziesz mnie kochał do końca życia.- powiedziałaś cicho po czym wybuchłaś płaczem.
-Obiecuję Ci. Zawsze będę przy Tobie i nigdy nie przestanę Cię kochać. Obięcuję.

  Usłyszałaś jego głos. Lekko się przestraszyłaś. Usiadłaś na kanapie i zauważyłaś ,że przed Tobą na ziemi siedzi Hazza i trzyma Twoją dłoń. Szybko rzuciłaś się na niego z radości i wtuliłaś się w jego tors jak najmocniej potrafiłaś. On złapał Cię za podbródek i delikatnie pocałował. Zaczęłaś płakać jeszcze bardziej niż wcześniej.
-Harry nic Ci nie .. nie jest. Jesteś cały i.. i zdrowy. Kocham Cię. Tęskniłam.- wyszlochałaś .
-Już spokojnie [T.I]. jestem przy Tobie. Kocham Cię.- i znów Cię pocałował, lecz ten pocałunek był bardziej namiętny. 
  Nagle do domu weszli chłopcy.
-Niespodzianka! Już jesteśmy! [T.I] Twoje życie stało się w tej chwili 5 razy lepsze!- wykrzyczeli szczęśliwi chłopcy.
-Jak się cieszę ,że już wszyscy jesteście. Bardzo za Wami tęskniłam!- szybko do nich podbiegłam i przywitałam się z każdym.
-[T.I] czy coś się stało?- zapytał Liam.
-Nie nic. Po prostu miałam zły sen, ale wszystko już jest dobrze bo jesteście wszyscy przy mnie.- lekko się uśmiechnęłam i momentalnie cała piątka mnie przytuliła.
-[T.I] mam dla Ciebie niespodziankę skarbie.-powiedział Twój chłopak.
-Harry nie musiałeś wystarczy ,że jesteś.- powiedziałaś.
-Proszę chodź ze mną. Zajmę Ci tylko godzinę.
-No dobrze tylko się przebiorę.- dałaś mu całusa w policzek i poszłaś do sypialni wybrać ciuchy. 
  
  Gdy stałaś przy szafie bardzo się cieszyłaś ,że to wszystko to tylko zły sen i ,że wszystko będzie jak dawniej. Poszłaś jeszcze wziąć szybki prysznic. Pomalowałaś się delikatnie i ubrałaś się w TO. Gdy wyszłaś już gotować i poszłaś do salonu zobaczyłaś ,że jest tylko Harry.
-Wyglądasz ślicznie. Gotowa?- pocałował Cię delikatnie.
-Gotowa. To gdzie idziemy?-zapytałam.
-Kochanie przecież to niespodzianka nie mogę Ci powiedzieć.- odparł.
-No dobrze to chodźmy.- odpowiedziałaś z lekkim uśmiechem na twarzy.

  Szliście jakieś 15 minut. Uśmiech nie schodził Wam z twarzy. Dotarliście do parku i usiedliście na tej samej ławce. Tak to było to samo miejsce, do którego zabrał Cię Harry na pierwszą randkę. 
  
  Nagle usłyszałaś śpiew. Zza drzew powoli wychodziła reszta 1D. Byłaś zaskoczona. Harry zbliżył się do Ciebie, złapał Cię za rękę i uklęknął. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Zaniemówiłaś. Bardzo chciało Ci się płakać.
-[T.I] czy pamiętasz to miejsce ?
-Ta.. tak Styles- uśmiechnęłaś się delikatnie ,a łzy zaczęły napływać Ci do oczu.
-A pamiętasz co Ci powiedziałem na pierwszej randce? Jeśli nie pamiętasz to Ci przypomnę. -
"[T.I] jesteś dla mnie wszystkim, przy Tobie czuję, że jestem sobą. To właśnie Ty ,Twój widok daje mi tyle szczęścia. Za każdym razem, gdy na Ciebie spojrzę mam motyle w brzuchu. Jesteś dla mnie tlenem bez ,którego nie mogę żyć. Dajesz mi siłę jakiej nigdy wcześniej nie doznałem. Jesteś moim ideałem !" [T.I] czy ty zostaniesz moją żoną?- powiedział szczęśliwy.
-Harry ja ..ja ...
-Znowu chcesz ,żebym odszedł tak? I znowu rzucisz mi się  na plecy ?- powiedział rozbawiony.
-Nie.. tym razem się na Ciebie nie rzucę. I .....tak. Tak zostanę Twoją żoną.- Nie mogłaś uwierzyć ,że już niedługo spełni się Twoje marzenie. Byłaś bardzo szczęśliwa.

  Harry wyjął z kurtki czerwone pudełeczko po czym wyciągnął z niego pierścionek. Nałożył Ci go na palec po czym namiętnie pocałował. W tamtej chwili czułaś się jak w niebie. Chciałaś ,żeby ta chwila trwała wiecznie. Momentalnie zaczął padać deszcz. Hazza przez pocałunek uśmiechną się i powiedział cicho
-A to pamiętasz?
-Tak ,a teraz bądź cicho i całuj.- odpowiedziałaś.

  Po dwóch miesiącach okazało się ,że jesteś w czwartym tygodniu ciąży. Wszyscy byli szczęśliwi. Ślub odbył się 2 miesiące po zaręczynach. Teraz jesteś szczęśliwą żoną i matką trójki dzieci.


I tak oto koszmar zamienił się w piękny sen.





_________________________________________________________

I jak wam się podoba ? Jakoś nie miałam serca, żeby ich uśmiercać xd
W następnym imaginie sami wybierzecie, o którym z chłopców bd :)
Jeśli czytasz to komentuj :)
Pozdrawiam :*





3 komentarze:

  1. świetny.
    Płakał normalnie, aż mama pytała się mnie co się stało. Kolejnym bohaterem chciałabym żeby był Liam.My idol :D Świetne imaginy piszesz.Peace./ Kocham cię normalnie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Poryczałam się po prostu... Do jakiego ty mnie stanu doprowadzasz dziewczyno?? :D Ja Cię po prostu wielbię! Ave Horanowaa, Ave Horanowaa... xD Hmm... chciałabym żeby następny był z Lou :D
    A tak wgl. to strasznie się cieszę że pierwszy był z Hazzą bo on jest takim moim małym ulubieńcem xD
    Kocham cię!!
    http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/ <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Też chciałabym kolejny z Liamem, no ale to zależy od Ciebie, bo cokolwiek napiszesz, będzie boskie.<3 Jesteś już święta przez swój styl pisania xd

    OdpowiedzUsuń