Nareszcie zbliżały się wakacje. Cały zespół i ja byliśmy naprawdę podekscytowani. Harry jak zwykle starał się utrzymać poważną minę ale jak zwykle natychmiast obróciliśmy ją w śmiech i klasyczna głupawkę.
Postanowiliśmy wybrać się na pizze bo nie mieliśmy ochoty siedzieć w domu przed telewizorem.
Jak zwykle cała paczka miała co robić, oczywistość że kiedy przyszło do zamawiania poprosiłem o cała pizze dla siebie.
Och Niall kiedy ty przestaniesz tyle żreć?
Liam co ja poradzę ze lubię jeść, co zabronisz mi?
Natychmiast wszyscy wpadli w śmiech. Kiedy kelnerka podała nam już nasze talerze nie mogłem się doczekać umierałem z głodu. Natychmiast chwyciłem za pizze i zacząłem się w nią wgryzać niczym dzikie zwierze.
Po udanym wypadzie rozeszliśmy się w swoje strony. Jedni poszli odwiedzić ich ukochane a jedni po prostu wrócili do domu ja jednak postanowiłem się przejść po Londynie.
To miasto zawsze mnie fascynowało a takie spacery nie były rzadkością. Reszta po kilkanaście razy pytała mnie co tak naprawdę robię na tych 'spacerach', nie mogli mi uwierzyć że po prostu podziwiam to miasto.
Tamtego dnia pogoda była nadzwyczaj łaskawa jak na Angielski klimat. Przechodząc mostem zastanawiasz nad tym ile czasu musiało zająć zbudowanie go. Moje podziwianie zostało przerwane przez płaczącą dziewczynę siedząca na chodniku.
Hej czy coś się stało – nie lubię widoku łez u dziewczyn więc postanowiłem pomóc
Ja... wybacz nie mowie zbyt dobrze po angielsku.
No coś ty – na mej twarzy pokazał się delikatny uśmiech
Jestem Niall a ty?
[T.I]... wiesz chciała bym zostać sama. - wpatrując się w smutna twarzyczkę brunetki nie mogłem tak po prostu odejść.
Widzę że coś się stało wiem ze to nie moja sprawa ale chcę ci jakoś pomóc
[T.I] opowiedziała mi historie o tym jak niedawno sprowadziła się do Anglii z Polski i obawia się ze nie będzie tu pasować. Do tego wszystkiego przed przyjazdem pokłóciła się z najlepsza przyjaciółka. Próbując ją pocieszyć zaprosiłem ją do kawiarni niedaleko.
Dziewczyna opowiadała mi dalej swoja historie a ja jak zaczarowany wpatrywałem się w błękit jej oczu.
Niall dziękuje ci, naprawdę potrzebowałam się komuś wygadać – na to zdanie odpowiedziałem uśmiechem. Nie mogąc się powstrzymać poprosiłem ją o numer telefonu i czy nie chciała by jeszcze kiedyś umówić się na kawę czy też kino.
Następnego dnia zaraz po próbie zadzwoniłem do [T.I] z planem pójścia do kina. Oczywiście się zgodziła i byliśmy umówieni na wieczór. Kiedy dotarłem już pod jej dom moje serce waliło jak szalone, miałem wrażenie że żołądek chce mi uciec przez usta. Kiedy już otworzyła mi drzwi to tak jakbym zobaczył anioła. A właściwie miałem takie wrażenie bo jej Ojciec stał za nią z latarka.
Baw się dobrze kochanie i nie wracaj za późno - byłem zdziwiony ze jej tata tak bez wahania ją puścił było to dla mnie nie spotykane.
Byliśmy już na miejscu gdy nagle [T.I] zaczęła coś mówić do siebie pod nosem.
Coś się stało?
Nie nic po prostu zapomniałam telefonu a nie lubię się z nim rozstawać.
Jestem pewien ze nie będzie ci potrzebny w moim towarzystwie.
Po miłym wieczorze odprowadziłem ją do domu. Pod samymi drzwiami spytała mnie czy nie chciałbym wpaść do niej w sobotę na maraton filmowy bo naprawdę dobrze się dzisiaj bawiła. Bez wahania się zgodziłem.
Kiedy opowiedziałem chłopakom o [T,I]. Zapragnęli ją poznać. Postanowiłem więc lekko pozmieniać plany i zrobić dla niej coś wyjątkowego. Harry pomógł mi napisać słowa a reszta zespołu szykowała do nich melodie.
Kiedy nadszedł już ten dzień wszyscy byli gotowi. Zadzwoniłem do [T.I] i zasugerowałem by wyszła przed swój dom do parku naprzeciwko. Chłopaki czekali tylko na mój sygnał.
[T.I] wyszła przed dom ale coś było nie tak. Natychmiast podbiegłem do niej pytając co się stało. Okazało się że u jej babci wykryto raka i to dość złośliwego. Była w takim szoku ze kompletnie zapomniała o naszym spotkaniu. Niestety piosenkę którą przygotowaliśmy na pewno by jej w tej sytuacji nie pomogła.
Chłopaki zmiana planów!!!
Niall co jest? - Louis lekko podminowany bo zarwaliśmy parę nocy na przygotowania tej piosenki.
Niemów mi ze nagle się rozmyśliłeś!
Nie o to chodzi to po prostu jest zły moment.
[T.I] nagle pogrążyła się we łzach. Starając się ją pocieszyć przytuliłem ją do siebie i kazałem chłopakom wracać do domu.
Nie martw się ja nigdy cie nie opuszczę. Wszystko będzie dobrze.
Dziękuje ci.
Tą noc spędziłem u niej w domu nie chciałem jej zostawiać samej bo jej rodzice pojechali na 2 dni do polski zostawiając ją samą ze starszym bratem. Niestety jej brat nie wydawał się próbować jej pocieszyć dlatego postanowiłem zrobić to ja.
Po 2 tygodniach wszystko ucichło. Mimo tego ze u jej babci nie było widać poprawy, [T.I] jakoś się pogodziła z tym losem. Ja za wszelka cene starałem się ją pocieszać i odwracać jej uwagę od tego.
W końcu mi się udało. Tak mijały kolejne dni aż do dnia w którym postanowiłem przywrócić mój plan z piosenkę by wyznać jej miłość jak należy.
Był to piątkowy wieczór, czyste czarne niebo pokryte było miliardem gwiazd a pełnia księżyca dodawała uroku całej nocy. To był idealny moment, [T.I] nareszcie pogodziła się z losem swojej babci a nawet mam nadzieje ze była to moja zasługa zaczęła się znowu śmiać.
Chłopaki teraz!!!
Wszystko poszło idealnie. Wyznałem jej miłość w piosence a ona ją odwzajemniła, przyjaciele mi pogratulowali a potem zostawili nas samych. Przez te ostatnie dni robiłem co w mojej mocy by utrzymać ją szczęśliwą jak najdłużej.
Te wakacje sprawiły mi wiele radości, poznałem swoja bratnią dusze i nareszcie byłem szczęśliwy mając ją u swego boku.
Niestety moje szczęście dobiegało końca.
~~REZU~~
______________________________________________
Ja już można się domyśleć to nie był mój imagin, lecz chłopaka,
który już wcześniej dla Was pisał :P
Mam nadzieję, że imagin Wam się podobał :)
Więc jak... ;> Dobijemy 10 KOMENTARZY ? :D
Może się w końcu uda >.<
Pamiętajcie, że Was uwielbiam ! :D
I bardzo dziękuję za każdy komentarz :*
WAŻNA INFORMACJA !:
Jeśli zna się ktoś bardzo dobrze na blogu (oczywiście ja sama nie potrafię go ogarnąć-.-) i potrafi robić kilka zakładek na blogu to bardzo proszę, aby napisał do mnie na pocztę :)
Moja poczta jest podana na prawym pasku w "KONTAKT ZE MNĄ" :D
Od dłuższego czasu próbuję zrobić drugą zakładkę, aby tam pisać różne informacje itp., ale nie za bardzo mi to wychodzi tzn. zakładka jest, ale nie umiem tam dodawać postów, dlatego proszę o pomoc.
Będę bardzo wdzięczna :P
Będę bardzo wdzięczna :P
Od września się z tym męczę! :D
Dlatego jeszcze raz bardzo proszę o pomoc :)
Pozdrawiam <3 :*